UConn Today

pPaparazzi/p
Książka Robina Barnesa omawia, w jaki sposób zwiększona wolność prasy pozwoliła lekceważyć prawo jednostek do prywatności. Zdjęcie stockowe

dla Britney Spears, Sandry Bullock, księżniczki Karoliny Monako i wielu innych celebrytów sława często ma swoją cenę – utratę prywatności.

żyjąc na co dzień w oczach opinii publicznej, wiele celebrytów musi zmagać się z fabrykacjami i zniekształceniami dziennikarzy plotkarskich, zauroczeniem prześladowców i nieugiętymi paparazzi, którzy podążają za nimi do restauracji, do szkół ich dzieci, na wakacje, a nawet do ich własnych dzielnic mieszkalnych.

w swojej książce oburzające najazdy: Prywatne życie celebrytów, Media i prawo (Oxford University Press, 2010), opublikowane na początku tego roku, profesor prawa Robin Barnes bada, w jaki sposób prywatne życie bogatych i sławnych – wystawiane publicznie w formie rozrywkowych programów informacyjnych, nagłówków gazet tabloidowych i internetowych blogów plotkarskich w Hollywood – są rutynowo atakowane w tym, co nazywa naszym „społeczeństwem informacyjnym”.”

” obywatele Stanów Zjednoczonych Unii Europejskiej mają zagwarantowane konstytucyjnie chronione prawo do bezpieczeństwa, prywatności i wolności wyrażania siebie”, pisze Barnes we wstępie do skandalicznych inwazji. A jednak, jak twierdzi, prawa te są często łamane w przypadku amerykańskich celebrytów.

aby posłuchać wywiadu z Barnesem, kliknij tutaj: profesor prawa Robin Barnes omawia swoją nową książkę, oburzające inwazje.

gwiazdy nie są urzędnikami publicznymi

w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, Barnes mówi, że amerykańska prasa zyskała większą wolność. Chociaż jest to uważane za pozytywny rozwój ważny dla naszego demokratycznego stylu życia, Barnes pokazuje, w jaki sposób w międzyczasie pozwolił wydawcom tabloidów „rozwinąć swój domowy przemysł rozpowszechniania intymnych szczegółów życia bogatych i sławnych” – bez względu na prawa tych osób do prywatności.

książka Barnesa dotyka „skandalicznych najazdów”, jakich doświadczyło wiele gwiazd, od Tigera Woodsa, Johna Lennona i Arnolda Schwarzeneggera po Naomi Campbell i Nadyę Suleman – nazwanych przez prasę „ośmioma” – po Suri Cruise i inne dzieci gwiazd.

według Barnes ’ a, który prowadzi kursy prawa konstytucyjnego i jest krajowym i międzynarodowym mówcą w kwestiach związanych z demokracją, wolnością słowa, prywatnością i prawami człowieka, nie każda celebrytka powinna być koniecznie traktowana jako osoba publiczna, ani też nie powinna być traktowana jako „sprawy publiczne.”

„Pytanie brzmi, czy to uprawnia nas do poznania wszystkiego o sukience Moniki Lewinsky? Po co wrzucać każdego sportowca, aktora i muzyka do tego samego garnka? Gwiazdy nie są urzędnikami publicznymi. Nie mają takiego wpływu. Ten argument jest w najlepszym razie podstępny. Konwencja Europejska zawiera szczególne postanowienia, które określają godność człowieka jako wartość nadrzędną. Osoby, w tym członkowie mediów i przedstawiciele rządu, muszą zachowywać się w sposób szanujący życie prywatne i rodzinne danej osoby. Nie w Stanach Zjednoczonych, gdzie wolność słowa Zawsze przebija.”

Analiza wyników licznych bitew prawnych z USA Sąd Najwyższy, jak również sądy wysokie w Europie, Barnes identyfikuje różnice w ochronie przyznawanej Europejskim celebrytom w porównaniu z ochroną przyznawaną amerykańskim gwiazdom, jeśli chodzi o prasę rozrywkową.

Barnes zwraca uwagę, że na przykład we Francji zdjęcia, które nie są przedmiotem zainteresowania publicznego, nie mogą być publikowane bez zgody celebryty.

„w Europie mówią o swobodnym rozwoju osobowości i godności ludzkiej” – mówi. – Nalegają na sensowną definicję tego, co społeczeństwo ma prawo wiedzieć. Chcą oddzielić tę kwestię ze względu na długotrwałą potrzebę poszanowania prywatności jednostki.”

korporacje i Media

podczas gdy przeprosiny Tigera Woodsa za jego pozamałżeńskie romanse otrzymały zasięg sieci „od ściany do ściany”, Barnes zauważa, że podobnie czasowe wiadomości o ogromnych premiach przyznanych dyrektorom banków w następstwie pomocy otrzymywały minimalną uwagę.

„dajemy prasie szeroki zakres swobody – patrzeć na banki, a nie niszczyć rodzinę Tigera” – mówi Barnes.

„jesteśmy w sytuacji, w której pięć lub sześć dużych korporacji posiada media – nie tylko gazety i kanały telewizyjne, ale czasopisma, strony internetowe, blogi, firmy PR, wydawnictwa” – mówi. „Skupiają publiczność na celebrytach. Kiedy ludzie mogą skupić się na Tigerze Woodsie, a nie na korporacyjnych skandalach na Wall Street, wygrywają.”

Po napisaniu oburzających inwazji z myślą o” wszystkich”, Barnes ma nadzieję, że jej książka jest wystarczająco dostępna, aby ” studenci ją przejrzeli, ale także profesorowie na poziomie absolwenta, aby mogli ją również wykorzystać w klasie.”Przygotowała dodatek do książki-prywatność i zniesławienie w USA i Unii Europejskiej-który zawiera sprawy, artykuły prawne, elektroniczny podręcznik dydaktyczny i inne materiały towarzyszące, które mogą być wykorzystane do nauczania tego tematu jako kurs dla absolwentów. Najlepiej byłoby jednak, gdyby Barnes oddał książkę w ręce osób, które chce przeczytać-a mianowicie, mówi, każdego sędziego w Okręgu Federalnym.

szkoła prawnicza szykuje rok dla książek.wyda 10 nowych prac wydziałowych – w tym książkę Barnesa – przez największe Wydawnictwa Akademickie. Dla uczczenia tych i innych wydziałowych publikacji w szanowanych czasopismach prawniczych Szkoła nadała rok akademicki 2010-2011 tytuł „roku książki”.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.