Od księgowości do żywności

jaką pracę wykonywałeś wcześniej?

kształciłem się na biegłego księgowego.

spędziłem pięć lat jako audytor w dużej firmie, a następnie kolejne trzy lata jako księgowy finansowy w przemyśle.

co teraz robisz?

w tym roku zgłębiam różne role w branży spożywczej, O czym marzyłam od dawna.

obecnie jestem freelancerem w branży turystyki kulinarnej i uwielbiam ją. Pracuję dla firmy food tour, prowadząc wycieczki kulinarne po moim mieście, a także pomagając tej samej firmie w zakresie PR, mediów społecznościowych i marketingu. Pracuję też na pół etatu w kuchniach komercyjnych ucząc się handlu. Rok temu założyłam blog kulinarny, a ostatnio mój pierwszy artykuł ukazał się w internetowym magazynie kulinarnym the Taste.

dlaczego się zmieniłeś?

Mówiąc najprościej, byłem nieszczęśliwy w swojej pracy od lat.

chociaż wiedziałem, że to nie dla mnie, nadal starałem się „sprawić, by to działało”. Próbowałem wielu różnych branż w świecie finansów i nie miało to żadnej różnicy-nie podobało mi się to. Moja pewność siebie była bardzo niska. Nie byłem zainteresowany postępami – nie mogłem znieść myśli o byciu w Wyższej roli.

praca miała wpływ na moje życie osobiste, a łzy były regularnie wylewane. Wróciłem do domu z pracy bardzo nieszczęśliwy większość dni. Nie spałem przez to w nocy.

To było jak błędne koło – nigdy nie czułem się wystarczająco dobry do tej pracy, a jednocześnie nie miałem interesu w próbach poprawy siebie ani uczenia się zawodu. To nie było dla mnie.

w wolnym czasie słuchałem wykładów TED i podcastów na temat znajdowania szczęścia w swojej karierze – prawdopodobnie mógłbym dosłownie wyrecytować przemówienie Steve’ a Jobsa na Uniwersytecie Stanforda.

kiedy zdecydowałeś się na zmianę?

nie było żadnego decydującego momentu: od lat grożę odejściem, ale nigdy się nie zanudziłem.

na pierwszym roku pracy na stanowisku księgowego byłam u doradcy zawodowego i ku mojemu przerażeniu powiedział mi, że powinnam się tego trzymać. Dziesięć lat później, kiedy skończyłem 30 lat, pomyślałem :” jeśli nie zrobię tego teraz, skończę w karierze, w której jestem nieszczęśliwy, dopóki nie skończę 50 lat”. Zdałem sobie sprawę, że nie mam większych zobowiązań finansowych i po wielu latach czytania inspirujących historii na tej stronie postanowiłem po prostu pójść na to.

czy jesteś zadowolony ze zmiany?

jestem absolutnie zachwycona i naprawdę nigdy nie oglądam się za siebie.

uwielbiam różnorodność i elastyczność. Każdego dnia spotykam niesamowitych ludzi, którzy mnie inspirują i motywują. Moja praca jest satysfakcjonująca i daje mi poczucie celu.

nie spędzam już dni na oglądaniu, bo każda godzina powoli mija, nie tęsknię za piątkami i nie jestem już wypełniona strachem w niedzielny wieczór.

chociaż w tej chwili nie jest to tak opłacalne finansowo, wiem, że jeśli dalej będę robić to, co kocham, znajdę niszę. Nigdy nie byłem szczęśliwy w mojej poprzedniej pracy, bez względu na to, jakie były korzyści finansowe.

za czym tęsknisz, a za czym nie tęsknisz?

niewiele mi umyka.

rekompensata finansowa w branży finansowej znacznie przewyższa rekompensatę finansową w branży spożywczej.

ale pozytyw w tym jest taki, że mam większy szacunek do swoich rzeczy – kiedyś wydawałam pieniądze bez namysłu, ale ostatnio dużo więcej „kupuję”, a kiedy coś kupuję, doceniam to o wiele bardziej.

na pewno nie tęsknię za uczuciem lęku, stresu, nieprzespanych nocy i zmartwieniem o pracę, której nie lubiłam. Nie tęsknię za rutyną 9-5 albo za dojazdem w godzinach szczytu. Nawet praca w soboty nie jest taka zła, bo kocham to, co robię.

Jak ci poszło z tą zmianą?

Kiedy jeszcze pracowałem w mojej starej pracy, zdecydowałem, że warto będzie zdobyć doświadczenie w życiu w branży.

chciałem poznać ludzi z branży jako formę badań z pierwszej ręki, więc zgłosiłem się jako wolontariusz na festiwalach żywności w Irlandii. Zapisałem się do mycia naczyń, obsługi biletów i tak dalej. Kiedy miałem okazję spotkać wszystkich chętnych do rozmowy ze mną (blogerzy żywności, pisarze, kucharze, rzemieślnicy, producenci żywności itp.), byłem otwarty na wszystko. To było dużo zabawy i to wzmocniło moją chęć do pracy z jedzeniem.

skontaktowałem się również z właścicielami Szkół Gastronomicznych i poświęciłem swój czas z nimi, aby poznać różne firmy, które mogą mi odpowiadać.

ponadto zbadałem wiele kursów gotowania w Irlandii i za granicą, a ostatecznie zapisałem się na trzymiesięczny kurs gotowania Ballymaloe (Co. Cork, Irlandia). Ten kurs był ważny, pomagając mi nauczyć się nakrętek i śrub w branży i dając mi solidne podstawy do pójścia naprzód. Jest uważany za jeden z najlepszych na świecie, ponieważ żyjesz na ekologicznej farmie przez cały czas, ucząc się o jedzeniu z perspektywy „farm to fork”. To było fantastyczne.

co nie poszło dobrze? Jakie „złe zakręty” wybrałeś?

Po wszystkich moich badaniach na różnych kursach, złożyłem wniosek do Ballymaloe tylko po to, aby znaleźć kurs był w pełni zarezerwowany.

miałem złamane serce. Powinienem był przewidzieć, że zapiszę swoje nazwisko wcześniej. Jednak, na szczęście, było odwołanie w ostatniej chwili i udało mi się dostać.

Jak sobie poradziłeś z finansami, żeby zmiana była możliwa?

jak na ironię, biorąc pod uwagę moją poprzednią karierę, nie radziłem sobie zbyt dobrze z finansami.

powinienem był finansowo zaplanować wyjazd, ale byłem zbyt zajęty dobrze spędzaniem czasu i podróżowaniem, kiedy mogłem. Skończyło się na tym, że musiałem wziąć pożyczkę, którą teraz spłacam. Kiedy przeprowadziłem się do Cork, aby wziąć udział w kursie gotowania, wziąłem też najemcę, aby złagodzić obciążenie finansowe.

co było najtrudniejsze w zmianie?

najtrudniej było podjąć decyzję o pozostawieniu za sobą bezpieczeństwa mojej pracy.

tyle włożyłem w moją starą pracę – lata nauki, egzaminów i zaangażowania. To było trudne, bo myślałam, że to wszystko wyrzucam. Pogodziłem się z tym, uznając fakt, że właściwie wszystko z moich lat w świecie korporacyjnym było cenionym doświadczeniem, które zabiorę ze sobą do następnego rozdziału. Kiedy to zaakceptowałem, decyzja stała się o wiele łatwiejsza.

jak tylko złożyłem wypowiedzenie, poczułem ogromną falę ulgi. W rzeczywistości byłem niesamowicie emocjonalny, płakałem, gdy przekazywałem wypowiedzenie (myślę, że dlatego, że w końcu się zanurzyłem), płakałem, gdy wychodziłem na kurs w Ballymaloe i płakałem, gdy kurs się skończył. To był przytłaczający czas w moim życiu – wszystkie łzy uwalniające napięcie, które narastało w ciągu ostatnich dziesięciu lat.

jaką pomoc otrzymałeś?

mój narzeczony (obecnie mąż) był bardzo pomocny.

zachęcił mnie do pójścia do szkoły kulinarnej, co było dla nas dużym obciążeniem finansowym w tym samym roku, w którym planowaliśmy ślub. Oznaczało to również, że musiałem się wyprowadzić na trzy miesiące – była to szkoła gotowania na żywo położona około 250 km od domu. Ostatecznie nie zrobiłbym tego bez niego.

moi rodzice i przyjaciele byli również fantastycznym wsparciem, słuchając moich niekończących się płaczących rozmów. Miałem ogromne szczęście, że tak wielu ludzi mnie słuchało i nadal mnie wspierało.

jakie zasoby poleciłbyś innym?

Careershifters to strona, którą odwiedzałem codziennie.

kiedyś przeglądałam inspirujące historie i zastanawiałam się, czy kiedyś może jedną z nich będę ja. To było bardzo pomocne wiedzieć, że nie jestem sam.

polecam również rozmowę z tymi, którzy naprawdę posłuchają tego, przez co przechodzisz.

wreszcie, ludzie już w branży są nieocenione zasoby-dostać się tam, sieć i połączyć!

czego nauczyłeś się w tym procesie?

nauczyłem się podążać za własnym przeczuciem, a nie słuchać zbyt wielu innych głosów po drodze.

już wiedziałem, gdzie to jest, chciałem iść-to był bardziej przypadek odwagi, aby podjąć skok.

nauczyłem się trochę o sobie: że lubię pisać posty na blogu, na przykład – coś, o czym nie wiedziałem, że jestem w stanie to zrobić.

co chciałbyś zrobić inaczej?

nie żałuję prowadzenia księgowości, bo to kwalifikacja, na której zawsze mogę się oprzeć.

to daje mi szereg umiejętności, które mogę zabrać ze sobą przez życie. Może kiedyś z nich skorzystam, jeśli założę własny biznes.

jednak jestem pewien, że nic by się nie stało, gdybym skorzystał z moich opcji rok lub tak wcześniej.

co radzisz innym zrobić w tej samej sytuacji?

To brzmi banalnie, ale życie jest krótkie.

podążaj za swoim sercem. Jesteś znacznie bardziej prawdopodobne, aby excel w karierze, którą lubisz niż w jednym jesteś po prostu wybiegając wzdłuż w.

Bądź wierny sobie. Zarówno ty, jak i twoja rodzina skorzystacie, jeśli będziecie szczęśliwsi w sobie.

Jeśli Finanse Cię powstrzymują, spójrz na wszystkie opcje i zacznij oszczędzać już teraz. Czy możesz podjąć pracę w niepełnym wymiarze godzin, aby pokryć kurs college ’ u lub zdobyć doświadczenie jako stażysta?

zacznij rozmawiać z ludźmi z branży, którą jesteś zainteresowany. Okazało się, że wszyscy, z którymi się skontaktowałem, byli bardzo pomocni i hojni zarówno z ich czasem, jak i poradami.

zadaj sobie pytanie, jaki jest najgorszy możliwy wynik, jeśli się zmienisz? Jeśli to się nie uda, przynajmniej będziesz wypróbowany i przetestowany, zamiast żyć życiem w cudach.

odwiedź Blog kulinarny Katarzyny na www.elbowsoffthetableblog.wordpress.com.

Dowiedz się więcej o szkole gotowania Ballymaloe w naszym katalogu szkoleń.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.