kim jesteśmy

przyjaciele,

ekscytacja, jaką czułem, widząc mojego najlepszego przyjaciela, na którego czekałem, była nie do opisania, ale byłem również bardzo zdenerwowany, gdy rodziłem małe dziecko, ponieważ nadal czułem się jak jeden z nich. Od chwili, gdy ujrzałam syna i trzymałam go w ramionach, wiedziałam, że moje życie zmieniło się na wiele sposobów.

moje oczekiwania co do ojcostwa i życia, które wyobrażałam sobie z synem nagle skręciły w lewo. Moja żona i ja wiedzieliśmy, że nasz syn jest inny, ponieważ z każdym miesiącem różnica między nim a jego rówieśnikami rosła. Zacząłem się bać czasu. Myśleliśmy, że jeśli będziemy z nim pracować bardzo ciężko, Luka się zamknie. „Dogoni”, był jednym z moich ulubionych wierszy. W desperacji za odpowiedzi naciskaliśmy kilka razy na badania genetyczne, aby odkryć, że trafiliśmy na loterii, a nasz chłopiec ” JJ ” był 1 z 38 na świecie z rzadką chorobą genetyczną, CHAMP1.

minęło kilka tygodni, aby przejść przez niedowierzanie. W zasadzie dostajesz Papier i zostawiasz sobie własne urządzenia. Zadzwoniłem do co najmniej stu specjalistów, ale moje wysiłki sprawiły, że poczułem się bardziej odizolowany i surrealistyczny. Naukowcy, z którymi byłem w stanie się połączyć, którzy byli świadomi genu CHAMP1, Dali podobną odpowiedź :” nie ma leczenia, nie ma nic, co możemy zrobić, powodzenia”. Czułem się zniechęcony, zmartwiony i zły.

ta podróż wypełniła się łzami, niepokojem i przemianą życia, którego nigdy nie przewidziałem. Spędziłem niezliczone noce sfrustrowany i zmęczony.

ze wszystkimi wyzwaniami, z którymi się staliśmy, JJ jest największym błogosławieństwem i celem mojego życia. Moja żona i ja nie bierzemy nic za pewnik, krok, słowo, nowe umiejętności. Staram się żyć chwilą. Mam cierpliwość i współczucie nigdy nie miałem w moim poprzednim życiu. Moja strefa komfortu została odsunięta na bok I robię wszystko, co konieczne, aby walczyć o mojego syna, o jak najlepszą jakość życia.

nie było nikogo, kto walczyłby lub popierał CHAMP1 dzieci dotknięte tą chorobą życiową. Mój syn jest wojownikiem, prawdziwym mistrzem! To jest zakorzenione w jego DNA. Nie mam wyboru, muszę oddać wszystko, co we mnie jest, by walczyć o niego. To kończy się tylko w jeden sposób, na lekarstwo. Dzięki współpracy z ekspertami, aby przyspieszyć proces, odkryjemy leczenie, które ma wpływ na życie dzieci zmagających się z CHAMP1. Współpracuj z nami, pomóż dokonać niemożliwego, dołącz do walki!

Jeff D ’ Angelo
Proud CHAMP Dad
założyciel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.