dzielnica czerwonych latarni w Brukseli

w miniony weekend miałam okazję spędzić trochę czasu w Brukseli, w Belgii. Myślałem, że Francja jest wielokulturowa, ale byłem szczególnie pod wrażeniem sposobu, w jaki Belgia integruje trzy różne języki i Kultury w jednym mieście. Nawet w takim środowisku natura bycia obcokrajowcem oznacza, że zawsze będę się chociaż trochę wyróżniał, bez względu na to, jak bardzo się staram.

zwłaszcza, że podróżuję z całą grupą Amerykanów, praktycznie nie możemy się wtopić. Było to szczególnie jasne, gdy podczas zwiedzania jednego wieczoru udało nam się znaleźć w Dzielnicy Czerwonych Latarni w Brukseli.

nie mam wątpliwości, że wszyscy wokół nas wiedzieli, że jesteśmy obcokrajowcami, ponieważ żadna inna kobieta nie byłaby na tyle głupia, aby przejść przez tę część miasta.

mój pobyt w Europie otworzył mi oczy z wielu powodów. Jako kobieta, która podróżowała na Bliskim Wschodzie, mogę docenić wolność, która przychodzi w publicznych strojach i zachowaniu kobiet w Europie. Jednak po zwiedzaniu Dzielnicy Czerwonych Latarni w Brukseli wyciągnąłem zaskakujące wnioski. Kobiety są szanowanymi obywatelami świata. Jednak jest wiele miejsc, w których role, które przyjmują, są w znacznym stopniu podyktowane przez ich środowisko.

w Dzielnicy Czerwonych Latarni, ja i inna dziewczyna z mojej grupy byłyśmy jedynymi kobietami tam nie stojącymi za szklanymi oknami. Byliśmy z grupą facetów, ale nawet wtedy było dużo uwagi skierowanej na naszą stronę.

przypomniało mi to uwagę, którą zwróciłem jako Zachodnia, odsłonięta kobieta, mieszkając w północnej Jordanii. Byłam bardzo zaskoczona, ponieważ w ogóle nie kojarzę Europy z takim podejściem do kobiet.

okolica była dość zatłoczona mężczyznami w różnym wieku i ras, ale wszyscy mieli podobne zachowanie. Większość ubrana w ciemne ubrania i patrzyła twardymi, wnikliwymi oczami, gdy mijali naszą grupę.

przypomniało mi to uwagę, którą zwróciłem jako Zachodnia, odsłonięta kobieta mieszkająca w północnej Jordanii. Byłam bardzo zaskoczona, ponieważ w ogóle nie kojarzę Europy z takim podejściem do kobiet. Co więcej, cały ten obszar był wyraźnie skierowany w stronę mężczyzn. Nie mam wątpliwości, że wszyscy wokół nas wiedzieli, że jesteśmy obcokrajowcami, ponieważ żadna inna kobieta nie byłaby na tyle głupia, aby przejść przez tę część miasta.

Ale nadal dziwiło mnie doświadczenie tak wrogiego środowiska.

Ogólnie Rzecz Biorąc, dzielnica czerwonych latarni nie jest pierwszym miejscem, które większość kobiet wybrałaby. Ale nadal dziwiło mnie doświadczenie tak wrogiego środowiska. Pokazało mi to, jak ważne jest zrozumienie postrzegania kobiet w dowolnym obszarze lub kraju. Ważne jest, aby być świadomym i działać odpowiednio. Mimo, że mam wymówkę bycia obcokrajowcem, wciąż mogę przyciągnąć uwagę, jeśli popełnię faux pas towarzyski.

kontynuując Podróże, zastanawiam się, jak przygotować się na takie sytuacje i co zrobić, aby przełamać stereotypy dotyczące obcokrajowców, zwłaszcza kobiet? Mam nadzieję, że się dowiem!

dzielnica czerwonych latarni w Brukseli

moje doświadczenie na czerwonym świetle w Amsterdamie

reakcja na dzielnicę Czerwonych Latarni w Amsterdamie: ujęcie dany

reakcja na dzielnicę Czerwonych Latarni w Amsterdamie: ujęcie Amy

pogodzić się z prostytucją w Amsterdamie

podróżowałeś do Dzielnicy Czerwonych Latarni w Brukseli? Jakie były twoje wrażenia? Napisz do nas, aby podzielić się swoimi doświadczeniami ze społecznością Pink Pangea. Nie możemy się doczekać, aby usłyszeć od ciebie.

dzielnica czerwonych latarni w Brukseli zdjęcia Jodi Marie S.

o Kate Maffey

Avatar

Avatar

Kate Maffey jest studentką drugiego roku z Pensylwanii.studiuje Bliski Wschód, arabski i francuski.

Zobacz wszystkie posty, których autorem jest Kate Maffey

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.